środa, 29 maja 2013

4 rozdział

Emma POV


Gdy opowiedziałam wszystko babci Justina nagle on zeszedł ze schodów.wyglądał tak.Zjedliśmy wszyscy śniadanie i poszłam z Justinem do jego pokoju.
-Co robimy-zapytał
-może obejrzymy film
-ok
Justin włączył film.Tak oglądaliśmy i wygłupialiśmy się przez 2 godziny.Nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo-powiedziałam
-Dzień dobry czy pani Emma Ross
-Tak
-Tu doktor Ben.Stan pańskiej matki stanowczo się pogorszył.Już niedługo może umrzeć.Bardzo mi przykro.
-Dobrze panie doktorze a czy mogę ją odwiedzić
-Niestety nie wybudziła się jeszcze ze śpiączki
-Dobrze to do widzenia
-do widzenia-powiedział i się rozłączył
Rozpłakałam się jak małe dziecko.Widząc to Justin podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Co się stało emm
-Stan mojej mamy się pogorszył i już niedługo morze umrzeć i ja zostanę sama
-Będzie dobrze masz mnie i moja babcie.Ja nigdy cie nie opuszczę.
-Obiecujesz
-Obiecuje


JustinPOV


Bardzo było mi smutno jak usłyszałem że mama emmy może umrzeć.Emma tak płakała że w końcu zasneła .Wyszedłem po cichu z pokoju i poszedłem do salonu gdzie siedziała babcia oglądająca telewizje.
-Cześć Justin a gdzie Emma
-Śpi
-Czemu?
dostała telefon ze szpitala że jej mama może nie długo umrzeć i nie wybudziła się jeszcze ze śpiączki.I tak płakała że w końcu usneła.
-trudno jej na pewno z tym.Za miesiąc już do szkoły.
-Tak wiem
Nagle ze schodów zeszła emma cała zaspana.było już wszystko dobrze więc poszliśmy na spacer.Tak spędzaliśmy ostatnie 3 tygodnie.Mama emmy cały las leży w szpitalu w śpiaczcę.  Ale muszę przyznać że zakochałem się w emmi e.Gdy wybraliśmy się na spacer postanowiłem zapytać się jej czy zostanie moją dziewczyną. Szliśmy sobie scieżką i weszliśmy na pusta polane.Usiedliśmy na trawie i postanowiłem się jej zapytać
-Emma wiem że znamy się dopiero miesiąc ale czy zastaniesz moją dziewczyną?
-...


PISZCIE KOMENTARZE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz